Polski przemysł lotniczy w dwudziestoleciu międzywojennym
Praktycznie od razu po odzyskaniu niepodległości, Polska musiała walczyć o ustanowienie i utrzymanie swoich granic. Używano do tego celu głównie zdobycznego sprzętu. Należało jednak jak najszybciej podjąć produkcję własnych samolotów, a przynajmniej maszyn licencyjnych, na terenie Polski. Artykuł ten ma przedstawić rozwój polskiego przemysłu lotniczego, jego produkty oraz owoce polskiej myśli technicznej. Trzeba jednak pamiętać, że historia lotnictwa na ziemiach polskich sięga XIX wieku.
Zacznijmy od kalendarium:
1884
– powstaje Aeronautyczne Towarzystwo Akcyjne dla Przedsiębiorstw Powietrznej Żeglugi, niestety, wydawszy jeden numer pisma „Astronauta”, kończy swoją działalność.
1886
– Adam Ostoja – Ostaszewski buduje model sterowca.
1888
– Ostaszewski leci do Berlina w koszu balonu wolnego. Zabierając ze sobą biało – czerwoną flagę podkreśla swoje pochodzenie.
1889
– Ostaszewski buduje pierwszy w Europie odrzutowy silnik wybuchowy na benzynę, stosowany później w modelach statków powietrznych, m. in. w zbudowanym rok później modelu płatowca.
1889 – 1892
– powstają dwie wersje modelu „Stibor-1” napędzanego najprawdopodobniej silnikiem działającym na zasadzie koła Katarzyny. Ostaszewski twierdził, że jeden z nich uniósł się na wysokość ok. 100 metrów i pozostawał w powietrzu przez dłuższy czas.
1894
– Czesław Tański buduje Lotnię. Nie udaje mu się na niej polecieć.
1895/1896
– Tański dodaje usterzenie poziome tworząc Lotnię II. Zauważa, że od pewnej prędkości, szybowiec unosi ciężar konstruktora.
1896
– Tański zwiększa powierzchnię nośną z 7 do 12 m2 tworząc Lotnię III. Udaje mu się wykonywać skoki o długości kilkunastu kroków. Projektuje mięśniolot nazwany Lotnią IV, ale z braku pieniędzy nie udaje mu się jej zbudować.
1908
– Ostaszewski buduje śmigłowiec – ornitopter „Stibor-2”, który jest napędzany siłą ludzkich mięśni. Urządzenie nigdy nie wzniosło się w powietrze. Później planował budowę „Stibora-3”, z której zrezygnował.
1909
– Ostaszewski uzyskuje w Anglii patent na koncepcję pionowzlotu, we Francji szkoli się w pilotażu i najprawdopodobniej tam (inna wersja mówi, że w swoim pałacu we Wzdowie) buduje samolot „Ost-I” wzorowany na Wrighcie Model A.
Inż. Edmund Libański zakłada Galicyjski Związek Lotniczo – techniczny „Awiata”, którego celem jest popularyzacja awiatyki. Realizowano to poprzez organizację odczytów, rozpowszechnianie informacji w prasie oraz przeprowadzanie prób i doświadczeń.
Dzięki tym działaniom grupa studentów i pracowników naukowych Politechniki Lwowskiej założyła 6 listopada Związek Awiatyczny Słuchaczów Politechniki Lwowskiej. Jego członkami honorowymi byli inż. Stefan Drzewiecki i prof. Zygmunt Sochacki a kuratorem prof. Maksymilian Huber.
Na Wystawie Modeli Maszyn Latających Czesława Tańskiego pokazany zostaje model Lotni V. 16-letni Jerzy Rudlicki konstruuje kilka szybowców, na których udaje mu się polecieć.
1910
– Związek Awiatyczny organizuje I Wystawę Awiatyczną, podczas której w gmachu politechniki pokazywane są modele szybowców, samolotów oraz silników lotniczych, a także fragmenty zbudowanych tu konstrukcji. Inż. Andrzej Weber i prof. inż. Zygmunta Sochackiego skonstruowali samolot, który jeszcze przed ukończeniem zaprezentowano na Wystawie.
Podczas kołowania uległ on uszkodzeniu, później wyremontowano go, ale zimą uległ całkowitemu zniszczeniu przygnieciony zawalonym dachem hangaru. Był to pierwszy polski samolot, dla którego potrzebne obliczenia konstrukcyjne wykonano w Polsce.
Inż. Libański zbudował swój pierwszy samolot – „Monobiplan” (również tam pokazany), ale nie wykonał na nim żadnego lotu – podczas prób silnik, także konstrukcji Libańskiego, eksplodował.
Jesienią tego roku przystąpił do projektowania „Jaskółki”. Stefan Kozłowski, mechanik z Warszawy, zbudował własny samolot, który jako pierwszy w Polsce oderwał się od ziemi. Uczeń Sosnowskiej szkoły handlowej, Ryszard Bartel, zbudował ornitopter. Próby nie dały pozytywnych efektów. Powstaje Warszawskie Towarzystwo Lotnicze Awiata, w kolejnych latach organizuje ono pierwszą na ziemiach polskich wytwórnię samolotów i szkołę pilotażu.
1911
– porzuciwszy studia na Politechnice Lwowskiej, Bolesław Głowiński zbudował swój samolot, na którym wykonywał skoki i krótkie loty.
Po kilkudziesięciu takich wzlotach silnik uległ uszkodzeniu. Inż. Libański i Witold Rumbowicz ukończyli w tym czasie budowę „Jaskółki”- trzeciego polskiego samolotu, który oderwał się od ziemi.
Ryszard Bartel buduje swój pierwszy szybowiec wzorując się na Lotni V Czesława Tańskiego, której model widział dwa lata wcześniej na wystawie. Jest on jednak zbyt ciężki, by 14-latek mógł z nim biec, toteż nie udaje mu się polecieć. Później buduje swój drugi szybowiec, udaje mu się wykonywać kilkumetrowe loty na wysokości ok. 2 metrów.
1913
– na drugiej Wystawie Awiatycznej Głowiński wystawił przednią część swojego samolotu. Tadeusz Florjański i inż. Władysław Florjański rozpoczęli prace nad samolotem, który miał posłużyć do szkolenia członków ZASPL.
1914
– bracia Florjańscy kończą budowę swojego drugiego samolotu. Po wybuchu I wojny światowej został on skonfiskowany przez Austriaków. Kiedy nadciągnęły wojska rosyjskie, samolotu nie zdążono wywieźć ze Lwowa.
Rosjanie dokończyli budowę, oblatali go i używali w charakterze samolotu zwiadowczego aż do jego zniszczenia w wyniku katastrofy.
1915
– nieznani z imienia i nazwiska polscy inżynierowie pracjący w fabryce Lilpop-Rau-Loewenstein składają w Petersburgu projekt bezzałogowego samolotu zwiadowczo – bombowego. Projekt zostaje odrzucony
1916
– zostaje utworzona Sekcja Lotnicza Koła Mechaników Studentów Politechniki Warszawskiej. Po roku kończy swoją działalność.
1918
– Bartel rozpoczyna budowę swojego pierwszego samolotu, ale nie kończy jej z powodu wstąpienia do wojska. Kończy się pierwsza wojna światowa. W tym momencie Polacy mają do dyspozycji kilkadziesiąt samolotów produkcji niemieckiej, austro-węgierskiej, angielskiej, francuskiej, włoskiej i węgierskiej.
Już w listopadzie tego roku por. inż. Michał Tłuchowski zorganizował w Warszawie przy ulicy Puławskiej 2a warsztaty lotnicze. 20 grudnia otrzymały one nazwę Centralne Warsztaty Lotnicze. Ich kadrę stanowili polscy mechanicy wykształceni w armiach zaborców oraz w niemieckich warsztatach zlokalizowanych w Warszawie.
Głównym zadaniem CWL było remontowanie samolotów i silników. Odbudowane samoloty wcielano do służby bądź odsprzedawano (10 De Hawillandów DH 9 dla Łotwy). W kolejnych latach remonty francuskich Breguetów XIX pozwoliły polskim mechanikom na zapoznanie się z techniką nitowania duralu.
Niezależnie od głównego celu działalności, w CWL prowadzono także prace konstrukcyjne. W tym czasie por. pil. Stefan Bastyr i por. obs. Janusz de Beaurain wykonują pierwszy lot polskiego wojskowego samolotu. Pod kierunkiem płk. inż. Jana Wroczyńskiego zostaje utworzony Dział Naukowo – Techniczny, przemianowany później na Wydział Naukowo -Techniczny.
1919
– w CZL por. inż. Karol Słowik kopiuje niemieckiego Hannovera-Rolanda CL-II, samolot uległ katastrofie z powodu zbyt słabych linek usztywniających. Na zamówienie WNT inż. Władysław Zalewski konstruuje samolot WZ-VII, a po jego odrzuceniu WZ-VIII „De-Że-Pe”, którego budowę podjęły CWL.
1920
– budowa WZ-VIII zostaje przerwana. Lubelska firma Plage i Laśkiewicz, produkująca wcześniej kotły parowe, uruchamia produkcję samolotów. Na początku są to licencyjne włoskie Ansaldo A-1 Ballila i Ansaldo A-300
1921
– następuje oblot pierwszego licencyjnego Ansaldo. Jakość wyprodukowanych w Lublinie samolotów jest bardzo niska, co owocuje zmniejszeniem zamówienia. W Warszawie powstają Francusko – Polskie Zakłady Samochodowe i Lotnicze, firma nazywa się skrótowo „Francopolem”.
Miała ona w ciągu 10 lat dostarczyć 2650 samolotów i 5000 silników (pod koniec I wojny światowej Wielka Brytania miała mniej, niż 2000 samolotów). WNT zostaje przekształcony w Wojskową Centralę Badań Lotniczych. Inż. Ryszard Bartel reaktywuje SL-KMSPW.
1922
– CWL rozpoczyna współpracę z Politechniką Warszawską. W WCBL inż. Jan Wołowski opracowuje projekt samolotu automatycznie statecznego, czyli samolotu z autopilotem. W CWL rozpoczyna się budowa szybowca (wtedy nazywano je ślizgowcami) SL-1 „Akar” zaprojektowanego przez studenta PW. W Gdańsku utworzono Polską Linię Lotniczą Aerolloyd
1923
– „Akar” wygrywa I Konkurs Ślizgowców, rozpoczyna się budowa doświadczalnego samolotu Wołowskiego, zostaje przerwana jeszcze w tym samym roku, Warsztaty Szybowcowe ZASPL wznawiają działalność, w Poznaniu zostaje założona Wielkopolska Wytwórnia Samolotów „Samolot”, w Białej Podlaskiej powstaje Podlaska Wytwórnia Samolotów.
M. Krajewski zgłasza do zaopiniowania w WCBL projekt samolotu z umieszczonym pionowo w kadłubie silnikiem rakietowym, który miałby mu umożliwić pionowy start. Pomysł zostaje odrzucony.
T. Wiśniewski przedstawia projekt samolotu sterowanego przez radio, w tym czasie WCBL projektuje niezbędne przeróbki przystosowujące samoloty Ansaldo A-300 i Bristol F-2B do zamontowania aparatów fotograficznych a także wzmocniony kadłub do tego ostatniego. Władysław Świątecki konstruuje swój wyrzutnik bomb.
1924
– zostaje rozpisany konkurs na bombowiec dla polskiego lotnictwa, w odpowiedzi na niego, w zakładach Plage i Laskiewicz Jerzy Rudlicki projektuje Lublina R.VII „Odwet”, który wysłano pocztą do ministerstwa. Po drodze przesyłka zaginęła.
Lubelska firma otrzymuje także zamówienie na produkcję francuskich Potezów XV, zakłady Samolot uruchamiają produkcję francuskich Hanriotów H.28. W CWL rozpoczyna się budowa samolotu D-1 „Cykacz” projektu Jerzego Dąbrowskiego, studenta PW. Jest to pierwszy w Polsce samolot sportowy zbudowany po I wojnie światowej.
Kończy się współpraca CWL z PW. W międzyczasie cały czas trwa produkcja i remonty samolotów zagranicznej konstrukcji. Francopol wciąż nie uruchamia produkcji zamówionych samolotów, dlatego zamówienie zostaje zmodyfikowane.
Zakład ma teraz wyprodukować 500 Bleriotów-SPAD S-61 zamiast wcześniejszych Breguetów XIV i Bleriotów-SPAD-Herbemontów S-20 oraz 2700 silników Lorraine-Dietrich o mocy 450 KM zamiast 300 – konnych Hispano-Suiza. „Akar” wykonuje lot o długości 4 min. i 5 s., co jest nowym rekordem Polski. Wapienickie Zakłady Przemysłowe w Wapienicy koło Bielska-Białej rozpoczynają produkcję śmigieł do samolotów.
Zostaje zakupiona dokumentacja skrzydłowca, czyli statku powietrznego poruszającego się dzięki falistemu ruchowi skrzydeł, podobnie, jak ptak. Powstaje prototyp, jednakże nie wchodzi on do produkcji. Firma składa ofertę licencyjnej produkcji Hanriota HD-14, propozycja zostaje odrzucona.
1925
– por. obs. J. Czechowski wzorując się na „Akarze” buduje amatorski szybowiec „Śpiesz się powoli”, który później zdobywa 3 drugie nagrody na II Konkursie Szybowców. PWS oraz Plage i Laśkiewicz rozpoczynają produkcję Potezów XV, Samolot rozpoczyna produkcję Hanriotów.
SL-KMSPW tworzy własne warsztaty lotnicze w podziemiach Nowej Kreślarni. Jerzy Drzewiecki konstruuje udany samolot JD-2, zbudowany w roku następnym i rozwijany w kolejnych latach. Jest to jedyny polski samolot sportowy sprzed 1930 roku, który powstał w liczbie większej, niż 3 egzemplarze.
Inż. Władysław Zalewski opracowuje projekt bombowca WZ-IX „Pteranodon”, który był nowoczesną, metalową konstrukcją oraz WZ-X, będący pierwszym samolotem bojowym skonstruowanym i zbudowanym w niepodległej Polsce, powstał jednak tylko w kilku egzemplarzach, ponieważ Polska posiadała w tym czasie dużą ilość zagranicznych samolotów o podobnych charakterystykach.
CWL zostają przemianowane na Centralne Zakłady Lotnicze, „Cykacz” zostaje ukończony. W zakładach Samolot powstaje Sp-I konstrukcji inż. Piotra Tułacza i Augusta Bobka – Zdaniewskiego. Był to samolot sportowo – doświadczalny powstały w odpowiedzi na konkurs na samolot szkolny. Wiedza zdobyta przy konstruowaniu go posłużyła później Zdaniewskiemu przy konstrukcji PWS-10. Aerolloyd staje się Polską Linią Lotniczą Aerolot i przenosi się do Warszawy.
1926
– następuje oblot prototypu WZ-X, rozpoczynają się próby Sp-I. Kontrola we Francopolu wykazuje, że zdołano wyprodukować jedynie 2 kadłuby do zamówionych SPADów.
Na poczet powstałego zadłużenia, majątek firmy przejął Departament Lotnictwa MSWojsk., CWL przejęły części i materiały do produkcji samolotów, a teren i narzędzia odsprzedano nowopowstałym Polskim Zakładom Skody, które przejęły od CWL produkcję silników.
Inż. Bartel projektuje BM-2, pierwszy w Polsce samolot szkolny, który jednakże nie wszedł do produkcji. Położono w nim nacisk na standaryzację części, czego efektem były dolne skrzydła identyczne z górnymi, co z kolei wymuszało większą rozpiętość dolnego płata.
Stało się to charakterystyczną cechą konstrukcji tego inżyniera. WCBL zostaje przemianowana na Instytut Badań Technicznych Lotnictwa. Jego celem jest testowanie zaprojektowanych w Polsce samolotów. Por. Sołtycki buduje eksperymentalny samolot z załamanym płatem.
Nie udaje mu się oderwać od ziemi. Kpt. Sipowicz, od kilku lat eksperymentujący z osiągnięciem lepszej stateczności poprzecznej w locie z małą prędkością konstruuje swój samolot doświadczalny.
Choć władze się nim nie interesują, po latach podobna koncepcja zostanie wykorzystana w amerykańskich samolotach Bellanca. Jerzy Dąbrowski projektuje samolot transportowy D-2. Projekt nie zostaje zrealizowany.
Prawdopodobnie inż. Zbysław Ciołkosz konstruuje treningowego PWS-2, który jest kompletnie nieudany i przegrywa z BM-3 i ST-4 w konkursie na samolot treningowy. BM-3 także pozostaje niezrealizowany wskutek rozwijania innych samolotów w latach kolejnych.
1927
– Inż. Bartel rozwija BM-2 doprowadzając do powstania BM-4. W kolejnych latach był on rozwijany i zmieniany stając się platformą testową dla silników oraz samolotem szkolnym. Miał opinię bardzo bezpiecznego.
Co najmniej 4 zachowane egzemplarze wykonywały loty łącznikowe we wrześniu 1939. Był to pierwszy polski samolot produkowany seryjnie. Zakłady „Samolot” projektują i rozpoczynają produkcję Hanriota H.28S, czyli H.28 przystosowanego do pełnienia roli powietrznej karetki.
Zostaje zbudowanych kilka egzemplarzy samolotu WR-1 konstrukcji studentów Stanisława Wigury i Stanisława Rogalskiego. Mjr. inż. Stefan Malinowski opracowuje projekt pasażerskiego Stemala VII.
Projektem zainteresowała się PWS. Zostaje rozpisany konkurs na samolot pasażerski. W Grudządzu powstaje Lotnicza Szkoła Strzelania i Bombardowania (LSSiB)
1928
– w zakładach Plage i Laśkiewicz zbudowano prototyp Lublina R.VIII projektu Rudlickiego, ten sam inżynier zaprojektował także liniowego Lublina R-XVII.
Był to pierwszy w Polsce samolot z chowanym podwoziem, odrzucony przez wojsko właśnie z powodu niewypróbowanego w praktyce rozwiązania. Rozpoczęto tam także produkcję Potezów XXV. Przy zakładach tych działało Koło Lotnicze, z czasem przekształcone w Lubelski Klub Lotniczy (LKL), gdzie powstał sportowy DUS-III „Ptapta”.
W zakładach Samolot rozpoczyna się budowa prototypu pasażerskiego MN-2. We Francji inż. Zygmunt Bruner projektuje pasażerskiego T-200 (jednosilnikowy), T-400 (dwusilnikowy) i T-600 (trzysilnikowy. W Białej Podlaskiej powstają PWS-4 (samolot sportowy) i PWS-5 (samolot łącznikowy, początkowo oznaczony, jako PWS-7).
Z uwagi na duże koszty przerwano budowę prototypu Stemala VII (pierwszego w Polsce samolotu o konstrukcji półskorupowej). W Warszawie, jeszcze, jako studenci PW, współpracę rozpoczynają Stanisław Rogalski, Stanisław Wigura i Jerzy Drzewiecki.
Ich pierwszym wspólnym dziełem jest sportowy RWD-1. Bartel BM-4, jako pierwszy polski samolot, wchodzi do produkcji seryjnej. Powstaje także prototyp treningowego Bartela BM-5. CWL zostają przekształcone w samodzielną państwową wytwórnię płatowców i otrzymuję nazwę Państwowe Zakłady Lotnicze (PZL).
Zakupiona zostaje licencja na Wibaulta 7, nazwanego później Wibaultem 70. Było to o tyle istotne, że miał on metalową konstrukcję, co pozwalało wytwórni przygotować się do przestawienia na produkcję całkowicie metalowych samolotów.
Powstaje projekt pasażerskiego PZL-Y i myśliwskiego PZL P.1. Zostaje zbudowany prototyp sportowego Lublina R-X. LSSiB w Grudziądzu rozpoczyna działalność.
1929
– powstaje prototyp sportowego RWD-2, na którym w kolejnych latach polscy piloci ustanawiają kilka rekordów, w Warszawie powstaje prototyp PZL P.1 (projektu inż. Zygmunta Puławskiego z charakterystycznym płatem) i łącznikowy PZL Ł.2.
W Białej Podlaskiej powstają prototypy myśliwskiego PWS-10, treningowego PWS-11, szkolnego PWS-12. Bialskie zakłady przystępując do projektowania np. samolotu myśliwskiego projektowały od razu całą rodzinę samolotów szkolnych, treningowych itp., co ułatwiało pilotom przeszkolenie i użytkowanie nowych samolotów.
Powstaje projekt wyposażonego w wyrzutniki Świąteckiego bombowca Lublin R.XVIII (wywodzącego się z koncepcji latającej fortecy, zrealizowanej w ciągu kolejnych 10 lat przez Francuzów, Anglików i Amerykanów).
Zostaje oblatany prototyp pasażerskiego Lublina R-IX, powstaje 5 egzemplarzy Lublina R-X, W zakładach Plage i Laśkiewicz rozpoczyna się produkcja licencyjnych Fokkerów F-VII. Zostaje zakupiony jeden egzemplarz czeskiej Avii BH-33 i licencja na jej produkcję, w PWS powstaje projekt PWS-A, czyli nieco zmienionego BH-33, rozpoczyna się jej seryjna produkcja.
1930
– na Okęciu powstają warsztaty RWD. Zostaje oblatany prototyp sportowego RWD-4 (wyprodukowanego w 9 egzemplarzach), samolotu treningowo – myśliwskiego Bartel BM-6, pasażerskiego Lublina R-XI, sportowego Lublina R-XII (oznaczanego też, jako LR-12), rozpoczyna się produkcja 15 egzemplarzy szkolnego Lublina R-XIV.
W LKL powstają dwa egzemplarze sportowego LKL-2, rozpoczyna się też budowa jego ulepszonej wersji, LKL-3, której nie ukończono.
Zostaje zaprojektowany bombowy PWS-19 (pierwszy polski samolot z podwójnym usterzeniem pionowym), powstaje prototyp łącznikowego PWS-6, sportowego PWS-8, pasażerskiego PWS-21bis, myśliwskiego PWS-15 (dwupłatowa wersja PWS-10) zostają oblatane prototypy sportowego PWS-50 (pierwszy polski samolot sportowy, w którym siedzenia pilota i instruktora były umieszczone obok siebie), sportowego PWS-51, sportowego PWS-52 (pierwszy polski samolot sportowy z oszkloną kabiną, powstają prototypy sportowego PZL-5, myśliwskiego PZL P.6, myśliwskiego PZL P.7 .
Zakłady Samolot zostają zlikwidowane. Ich wyposażenie kupuje PZL. Zostaje oblatany łącznikowy PZL Ł-2, na seryjnych egzemplarzach jest zamontowany pierścień Townenda (rodzaj okapotowania silnika zmniejszający opór, w Polsce pierwszy raz użyty właśnie na Ł-2)
1931
– powstają prototypy sportowych RWD-5 i RWD-7, szybowca SG-21 oraz Czajki I i Czajki II, kpt. Bolesław Orliński za sterami PZL P.6 pokonuje w zawodach najsławniejszych pilotów świata, m. in. Ernsta Udeta, (który w swoim U-12 potrafił podnieść z ziemi chustkę końcówką skrzydła, a kilka lat później forsował w Niemczech rozwój bombowców nurkujących).
W LKL powstaje szybowiec NN-2 (pierwszy w Polsce szybowiec z kadłubem spawanym z rur stalowych). PWS-10 wchodzi do produkcji seryjnej, powstaje prototyp pasażerskiego PWS-24 (wersja rozwojowa PWS-21bis) oraz testowy Hanriot H-28 „Motylek. Powstaje PZL P.11 (inspirując się włoskim Ansaldo A.1, użyto w P.11 odrzucanego zbiornika paliwa – w przypadku niebezpieczeństwa pilot mógł wyrzucić z kadłuba główny zbiornik paliwa i wylądować na rezerwowym o pojemności 11 litrów) oraz PZL-H – samolot–amfibia.
Na pokładzie tego ostatniego zginął inż. Puławski. Powstaje sportowy PZL-19, w którym po raz pierwszy zastosowano keson Misztala. Wytwórnia PWS zostaje upaństwowiona. Kpt. Stanisław Skarżyński i inż. Andrzej Markiewicz na Ł-2 odbywają lot dookoła Afryki. Jest to pierwszy taki lot na polskim samolocie.
1932
– zostaje zbudowany sportowy RWD-6, na którym Franciszek Żwirko i Stanisław Wigura wygrywają zawody Challenge 1932, oraz RWD-8, który stał się podstawowym samolotem szkolnym w aeroklubach.
August Zdaniewski projektuje myśliwiec ze skrzydłami o ujemnym skosie, nazwany PWS Z-17 Sęp I. Projektu nie zrealizowano. Zostaje zmieniony projekt Lublina R.XVIII, który teraz ma być mniejszym i lżejszym bombowcem, niż pierwotna wersja.
Rozpoczyna się seryjna produkcja PZL P.7 i Lublina R.XIII. Powstaje Lublin R-XIX, (czyli R-XIII z usterzeniem motylkowym), jednakże zaraz po próbach zostaje rozmontowany. Powstaje szybowiec wyczynowy SG-28, który bije rekordy prędkości, wysokości i długotrwałości lotu. Posiadał płytowy ster wysokości.
1933
– zostaje zbudowany prototyp sportowego RWD-9. Powstaje PZL P-24 – rozwinięcie P.11. Posiada mocniejszy silnik, trójłopatowe śmigło, zakrytą kabinę oraz podwozie osłonięte owiewkami.
Był to najlepszy samolot spośród tej rodziny. Nie wziął udziału w kampanii wrześniowej – był przeznaczony wyłącznie na eksport. Zbysław Ciołkosz projektuje GMC (Górnopłat Myśliwski Ciołkosza) z chowanym podwoziem swojego patentu.
Projekty są dwa. Pierwszy z nich ma podwozie jednotorowe i jest stabilizowany dwiema małymi goleniami na końcach skrzydeł, podobnie jak np. Lockheed U2. Drugi ma podwozie dwutorowe chowane do boków kadłuba
1934
– w Warszawie odbywają się zawody Challenge 1934. Wygrywają Jerzy Bajan i Gustaw Pokrzywka na RWD-9.
Do produkcji wchodzi PWS-24, jedyny (5 egzemplarzy) użytkowany w Polsce samolot pasażerski polskiej konstrukcji. Na prototypie PZL P.24/II kpt. Bolesław Orliński bije rekord prędkości.
P-24 zostaje uznany najszybszym myśliwcem świata. Zostaje zbudowany PZL-22, będący pierwszą w Polsce próbą budowy latającego skrzydła. Projekt okazuje się nieudany, choć według innych źródeł jego model wykazuje doskonałą statyczność w tunelu aerodynamicznym.
Powstaje PZL-23 „Karaś”. Zostaje zbudowany pocztowy PZL-27 będący pierwszym wyprodukowanym w Polsce samolotem z chowanym podwoziem. Zostaje zaprojektowany PWS U-6 – pierwszy samolot obserwacyjny z zakrytą kabiną. Przegrywa on jednak z RWD-14.
1935
– zakłady Plage i Laskiewicz ogłaszają upadłość. Firma zostaje upaństwowiona i działa, jako Lubelska Wytwórnia Samolotów.
W czasie wojny jej pomieszczenia zostały wchłonięte przez niemiecki obóz koncentracyjny na Majdanku. Inż. Jerzy Teisseyre chcąc zwiększyć pole ostrzału ze stanowiska tylnego strzelca, opatentował pomysł usterzenia pionowego opuszczanego w locie.
Razem ze Zdaniewskim skonstruowali go i zabudowali na seryjnym samolocie Lublin R-XIIIB, który przeszedł próby w ITBL. Okazało się też, że opuszczone usterzenie ułatwia wyjście z korkociągu.
Później samolotowi przywrócono pierwotną postać. Inż. Janik projektuje motoszybowiec „Prząśniczka”
1936
– powstaje prototyp bombowego PZL-37 „Łoś” konstrukcji Jerzego Dąbrowskiego. Inżynierowie Kazimierz Korsak i Tadeusz Tarczyński projektują perspektywiczny myśliwiec, który nawet nie otrzymał oznaczenia.
Była to nowatorska dwu belkowa konstrukcja z gondolą centralną posiadającą przed kabiną uzbrojenie, a za kabiną silnik, zatem układ podobny do późniejszego Saaba-21.
Zostaje oblatany pasażerski RWD-11, który nie zostaje zakupiony przez PLL „Lot”. Jest to zemsta za niewłączenie RWD do przemysłu państwowego i cios ekonomiczny, który doprowadził RWD na skraj bankructwa.
Powstaje udany szkolno – treningowy PWS-26. Wytwórnię PWS podporządkowano PZL. Warsztaty Szybowcowe ZASPL bankrutują.
1937
– powstaje PZL-43. Jest to wersja rozwojowa „Karasia” przeznaczona na eksport, ale kilka z nich wzięło udział w kampanii wrześniowej.
Sprzedana do Bułgarii, gdzie zostaje w 1944 zastąpiona przez bułgarskie KaB-11 z polskimi silnikami, sprzedanymi Bułgarom przez Niemców po zagarnięciu ich w Polsce. Zostaje zbudowany RWD-20, na którym badano własności podwozia z kółkiem przednim.
We Lwowie powstają Lwowskie Warsztaty Lotnicze, filia PWS, gdzie produkowano szybowce. W czasie wojny Niemcy zorganizowali tam samochodowe zakłady naprawcze HKP (Heeres-Kraft-Park). W ramach COP powstaje w Rzeszowie Wytwórnia Sprzętu Komunikacyjnego PZL-Rzeszów, której zadaniem było produkowanie silników lotniczych.
1938
– powstają dwa prototypy obserwacyjnego LWS-3 „Mewa”. Drugi z nich otrzymuje opuszczane usterzenie pionowe. Samolot ma dobre własności krótkiego startu, a prędkość wznoszenia i maksymalną podobną do myśliwskiego P.11.
Powstaje prototyp PZL-46 „Sum”. Miał to być następca „Karasia”. Zastosowano w nim wysuwaną z kadłuba gondolę strzelca, uzbrojenie chowane do kadłuba oraz zasuwaną osłonę tylnego górnego stanowiska strzeleckiego.
Powstaje ciężki myśliwiec PZL-38 „Wilk”, który, choć nieudany, staje się studium dla następnych konstrukcji tej klasy oraz PZL-33 „Wyżeł”, bardzo udany, pierwszy polski drewniany samolot z konstrukcją skorupową oraz jednym z pierwszych na świecie samolotów służących do przeszkalania załóg z samolotów jedno- na dwusilnikowe.
W LWS rozpoczyna się produkcja RWD-14 „Czapla”.
1939
– powstaje prototyp RWD-18, będącego jednym z pierwszych na świecie samolotów krótkiego startu.
Zostaje zaprojektowany torpedowy RWD-22, którego nie zdążono zrealizować przed wojną. Kończy się budowa PZL WP-2 będącego mielecką filią zakładów PZL. Zakład powstał od podstaw w błyskawicznym tempie, jednak wybuch wojny przerwał produkcję „Łosi”.
Później zajęli go Niemcy i produkowali tam części m. in. do He-111, He-177 i He-219. Inż. Kazimierz Korsak projektuje nowatorski samolot, w którym dwa silniki umieszczone w kadłubie miały napędzać śmigła umieszczone na skrzydłach. Brak bliższych danych na jego temat.
Powstają PZL-50 „Jastrząb”, najnowocześniejszy polski myśliwiec oblatany przed wybuchem wojny oraz PZL P.11g „Kobuz” – wersja rozwojowa P.11 ze skrzydłami od P-24. W próbach P.11g wypada lepiej, niż PZL-50.
Zdołano wybudować tylko jeden egzemplarz. Powstaje projekt PZL-55, który byłby najlepszym polskim myśliwcem – porównywalnym do Spitfire’a – gdyby tylko zdążono go zrealizować.
Powstaje projekt lekkiego bombowca PWS-60 (według innych źródeł PWS-46). Zostaje zaprojektowany PWS Z-37. Wybucha II wojna światowa. W wyniku bombardowań zniszczona zostaje fabryka PWS.
Przedstawione powyżej kalendarium nie opisuje wszystkich konstrukcji, jakie zostały zaprojektowane i wyprodukowane do września 1939, a jedynie te, które wniosły coś nowego do rozwoju lotnictwa lub miały duże znaczenie użytkowe.
Projekty o szczególnym znaczeniu dla rozwoju lotnictwa w Polsce i na świecie oraz ciekawostki techniczne polskiej myśli konstruktorskiej:
– skrzydło delta – jest to skrzydło o kształcie trójkąta, bądź greckiej litery delta.
Pierwszym konstruktorem, który zbudował samolot z takim skrzydłem był prof. Alexander Lippisch, (który później budował np. rakiety V2, a jeszcze później pracował dla Amerykanów), ale pierwszym, który stwierdził, że taki kształt zapewnia lepsze własności był Kazimierz Siemienowicz, który już w połowie XVII wieku pisał, że najlepsze stabilizatory do rakiet są w kształcie delty.
On też skonstruował rakietę wielostopniową.
– wyrzutnik bomb Władysława Świąteckiego – był to nowatorski projekt, który stal się pierwowzorem angielskich wyrzutników stosowanych np. w Avro Lancasterach.
Po przerobieniu pozwalały zrzucać najcięższe ówcześnie bomby Grand Slam. Ulepszona wersja wyrzutnika Świąteckiego, dostosowana do bombardowań z dużej wysokości (autorem przeróbek był Jerzy Rudlicki), była stosowana w amerykańskich B-17.
– płat Puławskiego – skrzydło, które znajdowało się na linii wzroku pilota, ale przy kabinie zniżało się tak, żeby nie ograniczać mu widoczności. Było w tym miejscu odpowiednio cieńsze, toteż znaczącą rolę odgrywały zastrzały.
Z opisu patentowego Nr 13826 M. Skrzypkowskiego: „Skrzydło płatowca o układzie górno płatowym, znamienne tym, że posiada przy kadłubie takie wygięcie ku dołowi, iż środkowa część górnego jego obrysu znajduje się na poziomie lub poniżej dolnego obrysu.”
– kesonowe skrzydło Franciszka Misztala – w tej koncepcji skrzydło stawało się „pudełkiem”, w którym można było umieścić np. zbiorniki paliwa.
– Lotnia Czesława Tańskiego – na niej Tański w 1896 odbył pierwszy w Polsce lot szybowcowy.
– szybowiec Jerzego Rudlickiego – już w wieku 16 lat Rudlicki budował szybowce. Później jego talent dał o sobie znać pod postacią wynalazków, które Rudlicki opatentował.
– bezzałogowy samolot zwiadowczo – bombowy – miał on być sterowany za pomocą dwóch radiostacji wojskowych Telefunken lub RTBTT. Odbiornik w samolocie miał odbierać fale z odległości 10-15 km. Według dzisiejszych standardów nazwalibyśmy go dronem. Konstrukcja miała być wyposażona w serwomechanizm do stabilizacji lotu, aparat fotograficzny i uzbrojona w bomby.
– Sp-I inż. Piotra Tułacza i Augusta Bobka – Zdaniewskiego – zastosowano w nim skrzydło mocowane do piramidy z rur za pomocą okuć kulowych patentu tego ostatniego.
– samolot kpt. Sipowicza – był to górnopłat, którego zastrzał to de facto niewielki dolny płat także wytwarzający siłę nośną. Samolot był stateczny, zgodnie z założeniami konstruktora. Podobne rozwiązanie zostało zastosowane przez amerykańską wytwórnię Bellanca.
– motoszybowiec „Prząśniczka” – nowatorska konstrukcja inż. Janika, której układ w przyszłości stanie się układem klasycznym
– RWD-1 – samolot wykraczający poza standardy konstrukcyjne swoich czasów. Pierwszy polski samolot o masie użytecznej większej od masy własnej. Dało się go złożyć i rozłożyć w rekordowym na tamten okres czasie 7 minut.
– RWD-2 – posiadał pierścieniowy zbiornik paliwa z otworem, który umożliwiał uruchomienie w locie silnika za pomocą umieszczanej w nim korby.
– RWD-9 – rozwinięcie RWD-6 z zastosowanymi wieloma nowinkami technicznymi, jak interceptory (spojlery) sprzężone z lotkami oraz szczelinowe klapy sprzężone z lotkami i slotami.
– Hanriot H-28 „Motylek” – standardowy H-28 ze zmienionym usterzeniem, stanowił platformę testową dla motylkowego usterzenia konstrukcji Jerzego Rudlickiego. Ma ono kształt litery V i służy jednocześnie za stery kierunku i wysokości w zależności od tego, czy wychylają się razem, czy różnicowo. Komplikuje to budowę mechanizmów sterowania i powoduje większe naprężenia konstrukcji, ale zmniejsza opory aerodynamiczne, masę oraz odbija większość fal radarowych w innym kierunku, niż ten, z którego nadeszły, co utrudnia wykrycie samolotu. Rozwiązanie to jest stosowane np. w amerykańskich konstrukcjach: cywilnym Beechcraft B35 Bonanza, bombowym F-117, myśliwcu F-35, czy używanych przez armię USA dronach, np. MQ-1 Predator
– PWS Z-17 Sęp I – pierwszy w Polsce samolot o ujemnym skosie skrzydeł. Kabina umieszczona przed płatem dawała nieograniczoną widoczność do przodu i w górę.
– PWS-50 – pierwszy polski samolot sportowy, w którym pilot i instruktor siedzieli obok siebie.
– PZL P.1 – pierwszy myśliwiec z płatem Puławskiego. Nie wszedł do produkcji, ale jego prototyp wzbudził uznanie na całym świecie. Od niego wywodzi się cała rodzina polskich myśliwców.
– PZL P.7 – pierwszy całkowicie metalowy polski myśliwiec. W swoim czasie prawdopodobnie najlepszy na świecie. Wprowadzając go do służby Polska stała się pierwszym krajem przezbrojonym na całkowicie metalowe samoloty.
– PZL-37 „Łoś” – posiadał skrzydła w formie kesonu Misztala, dzięki czemu pokrycie było równocześnie elementem nośnym, klapy krokodylowe, lotki szczelinowe oraz, jako jeden z nielicznych samolotów w tym czasie, podwójne koła podwozia głównego na jednej goleni. Mógł zabierać ładunek bomb niemal równy własnemu ciężarowi, a dzięki małym oporom powietrza miał dobre osiągi. Wszystko to dawało mu miejsce w czołówce bombowców tego okresu.
– PZL-55 – projekt bardzo nowoczesnego myśliwca. Miał mieć metalową konstrukcję, chowane podwozie, klapy, automatyczne sloty i integralne zbiorniki paliwa w skrzydłach, 6-8 karabinów maszynowych, działko strzelające przez wał śmigła, opancerzoną, ogrzewaną i klimatyzowaną kabinę, instalację tlenową i radiową oraz silnik rzędowy o mocy 1000 – 1300 KM (w zależności od wersji), a docelowo nawet 1600 KM. Badania w tunelu aerodynamicznym dały dobre wyniki.
– PWS Z-37 – projekt myśliwca z opuszczanym w celu poprawy pola ostrzału tylnego strzelca usterzeniem oraz chowanym podwoziem, w którym nawet po schowaniu koła wystają z kadłuba chroniąc dół samolotu przed zniszczeniem przy lądowaniu ze schowanym podwoziem. Autorem tego projektu był August Bobek-Zdaniewski
– PWS-60 (PWS-46) – projekt dwukadłubowego lekkiego bombowca, którego układ przypominał późniejszego P-82 „Twin Mustang”. Miał mieć drewnianą, skorupową konstrukcję, przy której zamierzano zastosować najnowszą technologię segmentową PWS.
Podsumowując: polski przemysł lotniczy jest znacznie starszy, niż się powszechnie sądzi.
Od końca XIX wieku wielu entuzjastów zajmowało się konstrukcjami latającymi, tak modelami, jak i pełnowymiarowymi statkami powietrznymi. Na przestrzeni lat polscy konstruktorzy opracowywali bądź wymyślali znaczną ilość rozwiązań wyprzedzających epokę, w której powstały.
Wiele z nich niesłusznie przypisuje się konstruktorom z innych krajów, którym wprawdzie udało się zrealizować te pomysły i upowszechnić je, jednakże nie byli oni pierwsi. Projekt nieznanych inżynierów z fabryki Lilpop-Rau-Loewenstein jest dowodem tego, jak bardzo pomysłowi i dalekowzroczni byli polscy konstruktorzy.
100 lat temu zaprojektowali coś, co dopiero w obecnych czasach zaczyna być powszechnie wykorzystywane. Warto o tym pamiętać.
Polski przemysł lotniczy w dwudziestoleciu międzywojennym nie był kopciuszkiem!!
W dwudziestoleciu międzywojennym znacząco rozwinięto polski przemysł. Powstał Centralny Okręg Przemysłowy, mający na celu zwiększenie potencjału ekonomicznego Polski oraz rozbudowę przemysłu ciężkiego a także zbrojeniowego.
Jednym z rezultatów jego powstania i działalności był rozwój przemysłu lotniczego. Dzięki temu Polska otrzymała szansę na rozbudowę lotnictwa wojskowego, a konstruktorzy na realizację nowatorskich pomysłów, które stawiały polskie samoloty w europejskiej i światowej czołówce.
Dowodem na to, że ścieżki obierane przez nich były perspektywiczne jest fakt, że w trakcie wojny oraz po niej często kroczono nimi dalej, nawet niezależnie od wcześniejszych polskich dokonań. Przykładem może być projektowanie samolotów o układach zaproponowanych wcześniej w Polsce, o których mało, kto pamiętał, a zagraniczni inżynierowie doszli do nich sami, – ale po polskich.
Niezgoda wśród władz a także brak czasu i środków skutecznie utrudniły rozwój lotnictwa przekreślając powstanie i rozwój takich samolotów, jak PZL-50 czy PZL-55.
Efektem tego było zmuszenie polskich lotników do stawienia czoła najeźdźcom na samolotach, które były najlepsze, ale wiele lat przed wojną. Wybudowane w Polsce zakłady przysłużyły się także wrogom, na co oczywiście nie mieliśmy żadnego wpływu, ale, o czym warto wspomnieć.
Poza olbrzymim rozwojem lotnictwa okresu międzywojennego, nie wolno zapominać o tych, których praca okazała się bardzo przydatna dopiero w czasie wojny. Władysław Świątecki i Jerzy Rudlicki to przykłady konstruktorów, których praca znacząco ułatwiła Aliantom pokonanie Niemiec.
Wszystko to zdecydowanie zaprzecza teorii, jakoby przedwojenna Polska była krajem zacofanym, pozbawionym przemysłu i zdolnych konstruktorów. Gdyby wojna zastała ich kilka lat później, wykorzystanie dopiero projektowanego sprzętu mogłoby znacząco ułatwić polskim żołnierzom obronę ojczyzny.
Zostaw komentarz
You must be logged in to post a comment.