Historyk usprawiedliwia przeszłość Ukrainy, Wołyń i rzeź na Kresach
Tłumaczenie, wstęp i komentarze: M – ANTY MEDIA © 2018
Autor: Josh Cohen jest byłym oficerem Departamentu Stanu USA, który pracował przy zarządzaniu projektami reform gospodarczych w krajach byłego Związku Radzieckiego. Pracuje dla firmy informatycznej i pisze do wielu mediów.
Wstęp: M
Wstęp: Przetłumaczyliśmy dla was tekst, który został opublikowany w numerze wychodzącego w Waszyngtonie magazynu „Foreign Policy”. Artykuł porusza kwestię rzezi Wołyńskiej, lecz jest pisany z perspektywy amerykańskiej, czyli omawia szerzej kwestie Holocaustu traktując kwestię polskiej historii marginesowo. Wiadomo od zawsze, że kwestie żydowskie mają w USA priorytet, lecz tym razem tragedia i jej sprawcy połączyły nasze narody, ponieważ spotkał nas ten sam los. Po lekturze artykułu zwróciło naszą uwagę to, że wiele tematów szeroko dyskutowanych w Europie i USA u nas w ogóle nie wzbudziło zainteresowania. Czy jest to świadoma manipulacja faktami ze strony polskich władz i mediów? Tego się nie dowiemy, ale skoro nawet Amerykanie, którzy są wiernymi sojusznikami nowych władz w Kijowie potrafią upomnieć się o żydów, ale też o Polaków to my pozwolimy sobie na następujące pytania. Gdzie są polskie władze? Gdzie jest polski IPN i gdzie są wybitni polscy historycy? Czy może nasza poprawność polityczna doprowadziła do tego, że staliśmy się bardziej papiescy niż sam papież? A może sprawdzają się słowa Romana Dmowskiego, który powiedział, że u nas w kraju niektórzy bardziej nienawidzą Rosjan niż kochają Polskę? Odpowiedź pozostawiam czytelnikom.
Volodymyr Viatrovych wymazuje rasistowską i krwawą historię kraju – wykreśla Wołyń, pogromy i czystki etniczne z oficjalnych archiwów.
Jeśli chodzi o politykę i historię, dokładny zapis pamięci może być rzeczą niebezpieczną.

Volodymyr Viatrovyc Wołyń to nie problem
Na Ukrainie, ponieważ kraj ten zmaga się ze swoją tożsamością, to podwójnie prawdziwe twierdzenie. Choć ukraińskie partie polityczne starają się pchnąć swój kraj w kierunku Europy i Rosji, młody, rosnący w siłę ukraiński historyk Volodymyr Viatrovych znalazł się w centrum zainteresowania. Opowiadając nacjonalistyczne, rewizjonistyczne historie, które uwielbia ruch nacjonalistyczny – czyści krwawe i oportunistyczne rozdziały historii. Viatrovych próbuje przeredagować nowoczesną historię kraju wybielając zaangażowanie ukraińskich grup nacjonalistycznych „w czystkach etnicznych Holocaustu i masowych mordach dokonanych na Polakach podczas II wojny światowej. No i teraz, on wygrywa.
W maju 2015 roku, Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko podpisał ustawę, która zleciła transfer kompletu materiałów archiwów krajowych, z „sowieckich organów represji”, takich jak KGB i jej następczyni, Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), do organizacji rządowej nazwanej Ukraiński Instytut Pamięci Narodowej ( odpowiednik naszego IPN). Prowadzony przez młodego naukowca – i zobowiązany do „realizacji polityki państwa w dziedzinie konserwacji i zachowania narodowej pamięci narodu ukraińskiego” – instytut otrzymał miliony dokumentów, w tym informacje na temat dysydentów politycznych, kampanii propagandowej przeciwko religii, działalności ukraińskich organizacji nacjonalistycznych, KGB, szpiegowskich i kontrwywiadu oraz spraw karnych związanych z czystkami stalinowskimi. Zgodnie z prawem archiwum, jednej z czterech „Ustaw Pamięci”, napisanej przez Viatrovycha, daje enigmatycznie brzmiący mandat instytutowi i jest jedynie przykrywką do przedstawienia w sposób tendencyjny i jednostronny pogląd na temat współczesnej historii Ukrainy – jedynej historii, która może kształtować drogę kraju w przyszłości.
Instytut koncentruje się na przedstawianiu historii II wojny światowej, tak, aby wzmacniała sowieckie zbrodnie i gloryfikowała ukraińskich nacjonalistycznych bojowników jednocześnie bagatelizując istotną rolę, jaką odegrali oni w czystkach etnicznych dokonanych na Polakach i Żydach od 1941 do 1945 roku, po hitlerowskiej inwazji na ZSRR. Wizja historii Viatrovycha zamiast prawdy opowiada o partyzantach, którzy prowadzili odważną walkę o niepodległość Ukrainy wobec przytłaczającej potęgi sowieckiej. Wysyła on również wiadomość do tych, którzy nie identyfikują się z etniczno-nacjonalistycznym mitem kraju – jak wielu rosyjskojęzycznych obywateli Ukrainy, którzy nadal uznają bohaterstwo Armii Czerwonej podczas II wojny światowej, – że to oni są kłamcami. Mówiąc bardziej dosadnie, naukowcy obawiają się teraz, że grozi im odwet za nie podążanie za oficjalną linią – lub za prostowanie historycznych zniekształceń Viatrovycha. Pod panowaniem Viatrovycha Ukraina, jako kraj może być nakierowana na nową i przerażającą, epokę cenzury.
Choć wydarzenia, które rozegrały się 75 lat temu, mogą wydawać się zapisaną i zamkniętą częścią historii, to są one teraz bardzo ważną częścią wojny informacyjnej, która szaleje między Rosją i Ukrainą.
Rewizjonizm skupia się na dwóch ukraińskich organizacjach nacjonalistycznych: Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) i Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA), które walczyły o utworzenie niepodległej Ukrainy. W czasie wojny, grupy te zabiły dziesiątki tysięcy Żydów i przeprowadziły brutalną kampanię czystek etnicznych, która spowodowała śmierć ponad 100 tysięcy Polaków. Utworzona w 1929 roku ONU, miała na celu uwolnienie Ukrainy spod kontroli radzieckiej. OUN wyznawał pojęcie etnicznie czystego narodu ukraińskiego. Po agresji hitlerowskiej na Związek Radziecki w 1941 roku OUN i jej charyzmatyczny lider, Stepan Bandera, powitał inwazję, jako krok ku niepodległości Ukrainy. Jego zwolennicy przeprowadzili pogrom we Lwowie, który zabił 5000 Żydów. Bojówki OUN odegrały ważną rolę w przemocy wobec ludności żydowskiej w zachodniej Ukrainie, która pochłonęła życie do 35.000 Żydów.
Hitler jednak nie był zainteresowany daniem Ukrainie niezależności. W 1943 OUN brutalnie przechwyciło kontrolę nad UPA i zadeklarowało się, jako przeciwnik zarówno Niemców, jak też nadchodzących Sowietów. Jednak wiele jednostek UPA było wspierane przez nazistów, jako rodzaj ukraińskiej policji pomocniczej szczególnie w trakcie eksterminacji setek tysięcy Żydów na zachodniej Ukrainie w latach 1941 i 1942. Następnie przygotowano kolejną rundę czystek etnicznych w zachodniej Ukrainie. Od 1943 roku do 1944 roku, działania skierowano głównie przeciwko Polakom. Gdy Sowieci zbliżyli się w 1944 roku OUN wznowiła współpracę z Niemcami. Walki z Sowietami trwały do 1950 roku, kiedy to opór został ostatecznie skruszony przez Armię Czerwoną.
To dziedzictwo poświęcenia w walce przeciwko Sowietom skłoniło wielu ukraińskich nacjonalistów do uważania Bandery i OUN-UPA za bohaterów, których męstwo symbolizowało marzenie o ukraińskiej państwowości.
Teraz, kiedy Ukraina stara się uwolnić z uścisku Rosji, ukraińscy nacjonaliści zapewniają, że kremlowska maszyna propagandowa produkuje dokumenty na poparcie twierdzenia, że post-rewolucyjna Ukraina opanowana była przez faszystów i neonazistów. Nowa ustawa, która deklaruje, że ludzie, którzy „publicznie wykazują lekceważący stosunek” wobec ONU i UPA lub „zaprzeczają legitymizacji” ich roli w walce o niepodległość będą ścigani, (choć kara nie jest określona) oznacza również, że niezależna Ukraina jest częściowo zbudowana na sfałszowanej narracji Holocaustu i zbrodni przeciw ludzkości.
Poprzez przeniesienie kontroli archiwów narodowych do Viatrovycha, nacjonaliści ukraińscy zapewnili sobie, to, że zarządzanie pamięcią historyczną narodu jest teraz w rękach tylko tych „poprawnych”.
* * *
Początkiem kariery Viatrovycha było zrobienie doktoratu na Uniwersytecie Lwowskim. W tym położonym na zachodniej Ukrainie mieście, mieszkał od urodzenia. Jest on elokwentny i namiętny, choć czasami bardzo nerwowy. 35-letni uczony, najpierw wyrobił sobie nazwisko pracując w Instytucie Badań Ruchu Wyzwolenia znanym pod ukraińskim skrótem TsDVR , organizacji założonej w celu promowania heroicznych opowieści o OUN-UPA, gdzie rozpoczął pracę w 2002 roku. Już w roku 2006, stał się dyrektorem organizacji. W tym czasie opublikował książki gloryfikujące OUN-UPA, opracowywał też programy mające pomóc młodym ukraińskim uczonym promowanie nacjonalistyczny punkt widzenia, i służył, jako pomost do ultra-nacjonalistycznej diaspory, która w dużej mierze finansuje TsDVR.
W 2008 roku, oprócz roli w TsDVR Wiktor Juszczenko, ówczesny prezydent ( bardzo mocno popierany przez polskie władze), mianował Viatrovycha szefem archiwów Służby Bezpieczeństwa (SBU) Ukrainy. Juszczenko podjął się promocji mitologii OUN-UPA a zasadniczą część jego spuścizny stanowi przepisywanie podręczników szkolnych, zmiany nazw ulic i uhonorowanie przywódców OUN-UPA, jako „bohaterów Ukrainy.” Jako wiodący menedżer ukraińskiej pamięci Juszczenko ( bliski przyjaciel A. Kwaśniewskiego) – zarówno w TsDVR i SBU – miał Viatrovycha, jako jego prawą ręką w tej krucjacie. To on nadal naciskał na organy państwa by sponsorowały walkę o uznanie heroicznej walki OUN-UPA i jej przywódców Bandery, Jarosława Stećko i Romana Szuchewycza. „Ukraińska walka o niepodległość jest jednym z filarów naszej narodowej samoidentyfikacji” napisał Viatrovych w Prawdzie w roku 2010. „Bo bez UPA bez Bandery, bez Szuchewycza nie byłoby współczesnego państwa ukraińskiego, nie byłoby współczesnego narodu ukraińskiego „. Viatrovych jest również często cytowany w ukraińskich mediach, gdy posuwa się nawet tak daleko, że broni ukraińskiej jednostki 14. Waffen-Grenadier-Division der SS-Galizien, która walczyła po stronie nazistów w czasie II wojny światowej. Tu pragnę przypomnieć, że gloryfikacja faszyzmu jest zagrożona karą w prawie wszystkich krajach EU. Jakoś w przypadku tego pana przepis ten staje się nie taki znów ważny.
Gdy Wiktor Janukowycz został wybrany na prezydenta w 2010 roku, Viatrovych zniknął z pola widzenia. Janukowycz pochodził ze wschodniej Ukrainy, był przyjacielem Rosji i nie pochwalał promowaną przez uczonego nacjonalistyczną wersję historii. W tym okresie Viatrovych przebywał w Ameryce Północnej na serii wycieczek szkolnych / szkoleniowych, jak również krótko pracował, jako pracownik naukowy w Harvard Ukrainian Research Institute (Huri). Kontynuował również swoją aktywność akademicką, pisanie książek i artykułów promujących heroiczne opowieści o OUN-UPA. W 2013 roku starał się rozbić i zakłócić warsztaty na temat ukraińskiego i rosyjskiego nacjonalizmu w Instytucie Harriman w Kolumbii. Oczywiście takie zachowanie nie zwróciło najmniejszej uwagi władz emigracyjnych. Kiedy rewolucja na Majdanie odsunęła Janukowycza od władzy w lutym 2014 r Viatrovych powrócił do roli wyeksponowanej osobistości.
Nowy prezydent, Poroszenko, postawił Viatrovycha na czele Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej – była to prestiżowa nominacja zważywszy na stosunkowo młody wiek uczonego. Wiadomo, co wpłynęło na decyzję Poroszenko. W poprzedniej służbie Viatrovych zapewniał Juszczence niezbędne kontakty z nacjonalistami, a decyzja Poroszenko była najprawdopodobniej drogą do politycznego sojuszu z nacjonalistami, którzy popierali rewolucję na Majdanie. Nacjonaliści pokazali dużo mięśni w walce z siłami bezpieczeństwa Janukowycza w czasie rewolucji i utworzyli trzon batalionów ochotniczych takich jak Prawy Sektor, który stara się odgrywać kluczową rolę w walkach z siłami separatystycznymi w Donbasie.
Choć jego polityczna gwiazda nadal rosła, integralność Viatrovych, jako historyka została powszechnie zaatakowana w krajach zachodnich ( w Polsce oczywiście nie było o tym mowy), jak również przez wielu szanowanych historyków na Ukrainie. Według Jared McBride, pracownika naukowego Instytutu Kennan i Fellow w United States Holocaust Memorial Museum „Gloryfikacja OUN-UPA nie dotyczy tylko historii. Jest to obecny projekt polityczny, który ma budować bardzo jednostronny pogląd wewnątrz społeczeństwa ukraińskiego, który tak naprawdę ma głęboki oddźwięk tylko w zachodniej Galicji „.
Choć wizja Viatrovycha jest popularna w zachodniej Ukrainie, gdzie jest wiele pomników Bandery i ulic noszących jego nazwisko (sama TsDVR znajduje się na ulicy Bandera we Lwowie), wielu Ukraińców na południu i wschodzie kraju nie doceniaja zasług nacjonalistów w trakcie II wojny światowej. W Ługańsku na wschodzie i na Krymie, samorządy wzniosły pomniki ofiar OUN-UPA. W związku z tym, narzucenie wersji nacjonalistycznej historii na terenie całego kraju wymaga wykorzenienia przekonań i tożsamości wielu innych Ukraińców, którzy nie podzielają narracji nacjonalistów.
W tym celu Viatrovych wykreślił z historii wydarzenia historyczne niepasujące do jego narracji, jako jak sam napisał w 2006 roku elementy „sowieckiej propagandy.” Książki wydawane przez ukraiński IPN prezentują stanowisko OUN w stosunku do Żydów i Polaków i są próbą zanegowania udziału OUN w Holokauście i masowych mordach ignorując przy tym przeważającą masę literatury historycznej. Książki ukraińskiego IPN były szeroko komentowane przez zachodnich historyków w Polsce prawie nikt nie zwrócił na nie uwagi. Profesor John-Paul Himka z University of Alberta, jeden z czołowych badaczy trzech dekad historii Ukrainy, opisał ukraińskie opracowania, jako „wykorzystujące szereg wątpliwych procedur: odrzucające źródła, które naruszają legendę OUN, przyjmując bezkrytycznie informacje płynące ze źródeł w środowiskach emigracji OUN, a także braku umiejętności rozpoznawania antysemityzmu w tekstach OUN. ”
Jeszcze bardziej niepokojące dla przyszłej integralności archiwum Ukrainy pod Viatrovychem jest przekonanie wśród zachodnich historyków, że ingeruje on a nawet fałszuje niewygodne dla jego wersji historii dokumenty. „Uczeni na jego zlecenie publikują zbiory dokumentów, które zostały sfałszowane, „ powiedział Jeffrey Burds, profesor rosyjskiej i radzieckiej historii w Northeastern University. „Wiem to, bo widziałem oryginały, wykonane kopie i porównałem ich transkrypcje z oryginałem”. Burds opisuje książkę z 898-stronicową transkrypcją dokumentów przedstawionych przez jednego z kolegów Viatrovycha, którą Viatrovych używa do wspierania swojego twierdzenia, że publikuje on coś z archiwów Ukrainy do przeglądu przez naukowców. Burds jednak opisał to, jako „pomnik czyszczenia i fałszowania. Wyczyszczone są słowa, zdania a czasami całe akapity. Co zostało usunięte? „Burds pisze „Wszystko, krytykując ukraiński nacjonalizm, przejawy niechęci i konfliktów wewnątrz kierownictwa OUN / UPA, sekcje, w których donosiciele dawali dowody przeciwko innym nacjonalistom, ewidencje okrucieństwa”.
Doświadczenie Burds nie było niczym niezwykłym. Dostępne są liczne wywiady historyków odnoszące się do publikacji ukraińskiego IPN, a zawarte w nich opinie o Viatrovychu były wyjątkowo zgodne: ignorowane są ustalone fakty historyczne, sfałszowane są dokumenty i ocenzurowane, a ograniczony dostęp do archiwów SBU uniemożliwia jakąkolwiek weryfikacje przedstawionego materiału.
„Miałem problemy z pracą w Archiwum Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy, kiedy Viatrovych był odpowiedzialny za nie” powiedział Marco Carynnyk, ukraińsko-kanadyjski niezależny badacz historii ukraińskiego 20. wieku i wieloletni emigrant. „Mam też dowody, że Viatrovych sfałszował historyczne fakty we własnych publikacjach, a następnie znalazł wymówki, aby nie pozwolić mi zobaczyć zapisy, które mogłyby narazić go.”
McBride potwierdza poglądy Carynnyka, jednak zaznaczył on, że: „Kiedy Viatrovych był głównym archiwistą w SBU, stworzył cyfrowe archiwum otwarte dla obywateli Ukrainy i obcokrajowców. Pomimo tego ogólnie pozytywnego rozwoju, on i jego zespół zadbał, aby wykluczyć jakiekolwiek dokumenty z archiwum, które pokazują w negatywnym świetle OUN-UPA, łącznie z ich zaangażowaniem w w Holokaustu i inne zbrodnie wojenne. ”
Negatywne opinie tylu historyków dotyczące pracy Viatrovycha nie wpłynęły na umieszczenie wszystkich najbardziej wrażliwych dokumentów archiwum narodu pod jego kontrolą. Jest to wskazaniem, że będzie tylko gorzej. W oparciu o jego dotychczasową pracę można oczekiwać, że Viatrovych, będzie ściśle kontrolować, co jest a co nie jest dostępne w archiwach w Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej.
* * *
Ukraińscy historycy otwarcie mówią o tym, jak nowa ustawa o archiwach wpłynie na ich badania. Związek Archiwistów na Ukrainie przeciwstawia się nowemu prawu a ukraiński historyk Stanisław Serhiyenko określił je, jako okazję dla Viatrovycha i jego Instytutu Pamięci do „monopolizacji i ograniczania dostęp do znacznego okresu w materiałach dokumentalnych, które nie spełniają swojej misji w wizji nowoczesnej historii Ukrainy lub, w najgorszym przypadku mogą prowadzić do niszczenia dokumentów. Bezstronne studium radzieckiej historii, OUN, UPA, etc., będzie niemożliwe”. „Siedemdziesięciu historyków podpisało list otwarty do Poroszenki z prośbą o zawetowanie projekt ustawy, która zakazuje krytyki OUN-UPA. Viatrovych odpowiedział, że: „zaniepokojenie możliwymi ingerencjami polityków w dyskusje akademickie, co było jedną z głównych przyczyn powstania tego pisma, jest bezpodstawne.”
Obawy Serhiyenko są jednak zasadne, a niedawny incydent pokazuje ciśnienia na ukraińskich historyków by wybielić zbrodnie OUN-UPA.
Po tym jak list otwarty został opublikowany promotor ustawy Jurij Szuchewycz, zareagował wściekłością. Szuchewycz, syn przywódcy UPA Roman Szuchewycz i długoletni działacz skrajnej prawicy politycznej, sam napisał list do Ministra Edukacji Serhija Kwit, pisząc w nim, że, „rosyjskie służby specjalne” wyprodukowały list i zażądał by „patriotyczni” historycy go skrytykowali. Kvit także długoletni skrajnie prawicowy działacz i autor biografii jednego z głównych teoretyków ukraińskiego nacjonalizmu etnicznego z kolei podkreślił sygnatariuszy listu ukraińskich historyków na swojej kopii pisma. Następnie Kvit wezwał, co najmniej jednego z nich, historyka o ugruntowanej i dobrej reputacji i zażądał, aby napisał odpowiedź na list otwarty oraz cofnął swoje poparcie i potępił go.
W odpowiedzi otrzymał pismo, w którym stwierdzono że, „treść i duch czterech ustaw o archiwach” zaprzecza jednemu z najbardziej podstawowych praw politycznych. Prawu do wolności słowa… W ciągu ostatnich 15 lat, Władimira Putina Rosja zainwestowała ogromne środki w upolitycznienia historii. Byłoby zgubnym, jeśli Ukraina poszłaby tą samą drogą. ”
Jeśli ukraińscy historycy nie mogą bezpiecznie podpisać się pod prostym listem związanym z wolnością słowa, to jaka jest szansa, że będą oni mogli przeprowadzić obiektywne badania w drażliwych tematach, gdy Viatrovych zyskuje kontrolę nad krytycznymi działami archiwów narodu?
W odpowiedzi na e-mail, który wysłałem do Viatrovycha w dniu 24 lutego, (w którym poinformowałem go o opublikowania tego artykułu, a także poprosiłem o komentarz odnośnie opisu II wojny światowej i ery ukraińskich organizacji nacjonalistycznych we współczesnej Ukrainie), zaprzeczył on stanowczo oskarżeniom wysuwanym przeciwko niemu w tym artykule.
Viatrovych nazwał zarzuty zachodnich historyków, że ignoruje lub fałszuje dokumenty historyczne „bezpodstawnymi”. W odpowiedzi na pytanie o to, czy Unia Archiwistów ma podstawy do obaw, Viatrovych odpowiedział: „Podczas całej mojej pracy związanej z archiwum, pracowałem wyłącznie z myślą o ich otwarciu, w związku z tym nie widzę żadnych powodów, by obawiać się, że będę teraz ograniczyć dostęp do nich. ”
W tej samej odpowiedzi Viatrovych zaprzeczył również, że OUN i UPA brało udział w etycznych czystkach Żydów i Polaków po inwazji hitlerowskiej na Związek Radziecki, odrzucając oskarżenia, jako „integralnej części informacyjnej wojny ZSRR wobec ukraińskiego ruchu wyzwoleńczego, począwszy od II wojny światowej.”
Dalej Viatrovych również napisał (poprzez e-mail), że niektórzy członkowie OUN mieli antysemickie poglądy, twierdzi on jednak, że „większość członków OUN uważała, że eksterminacja Żydów przez nazistów nie była ich problemem, ponieważ ich głównym celem była obrona ludności ukraińskiej przed niemieckimi represjami” napisał Viatrovych. „To z tego powodu [na początku 1943] oni [OUN] stworzyli UPA. Oskarżenia, że żołnierze tej armii brali udział w Holokauście są bezpodstawne, ponieważ w chwili powstania UPA, naziści prawie zakończyli niszczenie Żydów „, stwierdził.
Problem polega na tym, że obrona OUN i UPA przez Viatrovycha w nie zgadza się ze szczegółową oceną dowodów przedstawionych przez wielu zachodnich historyków. Ideologia OUN była jawnie antysemicka, opisująca Żydów, jako „wrogi organizm głównie w obrębie naszego narodowego organizmu” i stwierdzenia takie jak „bojowych Żydów, jako zwolenników reżimu Moskal-bolszewickiego” i „Ukraina dla Ukraińców!… Śmierć gminy Moskal-żydowskiej! ” W rzeczywistości, nawet przed hitlerowską inwazją na Związek Radziecki, przywódcy OUN, tacy jak Jarosław Stećko wyraźnie podziwiali styl niemieckiej eksterminacji Żydów.
Logika Viatrovych w temacie UPA pada też z wielu innych powodów. Setki zeznań ocalałych Żydów – wiele z nich wyczerpująco udokumentowanych przez Himka – potwierdzają, że UPA zabiło wielu Żydów a wielu zabójców wciąż żyje w zachodniej Ukrainie. Ponadto, Viatrovych prezentuje zabicie przez UPA między 70.000 a 100.000 Polaków w latach 1943-1944 jako efekt uboczny „wojny polsko-ukraińskiej, „ historyczna dokumentacja po raz kolejny zaprzecza jego słowom. W rzeczywistości, raporty UPA potwierdzają, że Polaków mordowano tak systematycznie, jak naziści zrobili to Żydom. Najwyższy dowódca UPA Dmytro Kliachkivs’kyi wyraźnie stwierdził: „Musimy przeprowadzić akcję likwidacyjną na dużą skalę przeciwko polskim elementom. Podczas ewakuacji armii niemieckiej, powinniśmy znaleźć odpowiedni moment, aby zlikwidować całą męską populację w wieku między 16 a 60 rokiem życia.” Biorąc pod uwagę, że ponad 70 procent czołowych kadr UPA posiadało doświadczenie, jako kolaboranci nazistowscy, nic z tego nie jest zaskoczeniem.
Debaty Viatrovycha z zachodnimi historykami mogą wydawać się bardzo akademickie, jest to jednak dalekie od prawdy. W czerwcu ubiegłego roku, Minister Edukacji Kvit wydał dyrektywę dla nauczycieli na temat „konieczność podkreślenia patriotyzmu i moralności działaczy ruchu wyzwolenia”, w tym przedstawiania UPA, jako „symbol patriotyzmu i ducha ofiarnej walki o niezależny Ukrainę”, a Banderę, jako” wybitnego przedstawiciela „narodu ukraińskiego”. Niedawno, ukraiński Instytut Pamięci Narodowej Viatrovycha zaproponował, aby miasto Kijów zmieniło nazwę ulicy na Bandera byłego naczelnego wodza zarówno UPA a drugą na Schutzmannschaft Roman Szuchewycz.
Konsolidacja demokracji ukraińskiej – nie wspominając o jej ambicji przystąpienia do Unii Europejskiej – wymaga by kraj ten uporał się z ciemnymi aspektami swojej przeszłości. Ale jeśli Viatrovych będzie nadal wytyczał kierunek, to rozliczenie może nigdy nie nadejdzie, a Ukraina nigdy nie osiągnie pełnego rozrachunku ze swoją skomplikowaną przeszłością.
Link do oryginalnego tekstu: http://foreignpolicy.com/2016/05/02/the-historian-whitewashing-ukraines-past-volodymyr-viatrovych/
Zostaw komentarz
You must be logged in to post a comment.