Obrady rozpoczęły się 6 lutego 1989 roku i trwały do 5 kwietnia. Odbywały się one w Pałacu Namiestnikowskim w Warszawie wówczas należącym do Urzędu Rady Ministrów, obecnie pełniącym funkcję siedziby prezydenta Rzeczypospolitej. Wśród ważniejszych nazwisk osób, które wzięły udział w obradach ze strony koalicyjno-rządowej należy wymienić: Czesława Kiszczaka, Stanisława Cioska, Alfreda Miodowicza, Leszka Millera, Aleksandra Gieysztora, Aleksandra Kwaśniewskiego, Mikołaja Kozakiewicza, Jerzego Ozdowskiego, Kazimierza Morawskiego, Władysława Siłę-Nowickiego, Zbigniewa Sobotkę, Jana Janowskiego, Władysława Bakę, gen. Lucjana Czubińskiego,  Marka Hołdakowskiego, Zenona Komendera, Wiesława Gwiżdża, Andrzeja Olechowskiego, Józefa Oleksego, Ireneusza Sekułę, Marka Siwca, gen. Hipolita Starszaka, Marcina Święcickiego, Krzysztofa Teodora Toeplitza, Jerzego Urbana (rzecznik prasowy), Mieczysława Wilczka, Jacka Żochowskiego, Haralda Matuszewskiego.

Jest to oczywiście wybór tylko niektórych nazwisk. Zwracam uwagę, że część tych osób była obecna w życiu politycznym III RP i nie raz pojawiały się na pierwszych stronach gazet, jako osoby zajmujące ważne stanowiska a nie raz, jako bohaterowie różnych afer. Ludzie ci pochodzili z różnych środowisk związanych z władzami. Niekoniecznie byli to członkowie PZPR, ale często byli to przedstawiciele partii satelickich Stronnictwa Demokratycznego i Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, wielu było działaczy OPZZ, działaczy PRON, PAX-u, intelektualistów związanych z państwowymi instytucjami i oczywiście bezpieki. Z pozoru była to przypadkowa zbieranina mająca stworzyć mylne wrażenie, że strona koalicyjno – rządowa jest reprezentowaną przez szerokie spectrum społeczne. Oczywiście wszelki przypadek należy wykluczyć, bo były to osoby starannie dobrane przez Kiszczaka i Jaruzelskiego. Nie oznacza to wcale, że musieli to być agenci. Wydaje się, że większość to byli po prostu ludzie posłuszni a i niekiedy tak zwani „pożyteczni idioci”. Pamiętać należy przy tym, że Okrągły Stół był po to by przypieczętować zawarty już układ lub zawierany równolegle w trakcie tak zwanych spotkań roboczych odbywanych bądź w willi MSW w Magdalence bądź w pałacu – siedzibie URM (piszemy o tym szerszej w artykule poświęconym rozmowom w Magdalence). Zaproszenie znakomitych ekspertów i profesorów z różnych dziedzin wydaje się być zabiegiem mającym na celu uwiarygodnianie przed społeczeństwem prowadzonych obrad i przedstawianie ich, jako merytorycznych negocjacji na najwyższym poziomie.

Ze strony opozycyjno-solidarnościowej wśród najważniejszych uczestników należy wymienić: Lecha Wałęsę, Tadeusza Mazowieckiego, Jacka Kuronia, Bronisława Geremka, Adama Michnika, Stefana Bratkowskiego, Stanisława Stommę, Zbigniewa Bujaka, Mieczysława Gila, Aleksandra Halla, Andrzeja Wielowieyskiego, Henryka Samsonowicza, Jerzego Turowicza, Jana Józefa Szczepańskiego, Klemensa Szaniawskiego, Janusza Onyszkiewicza (rzecznik prasowy), Ryszarda Bugaja, Andrzeja Celińskiego,  Marka Edelmana, Lecha Falandysza, Dariusza Fikusa, Władysława Findenseina, Władysława Frasyniuka, Gabriela Janowskiego, Tadeusza Jedynaka, Lecha i Jarosława Kaczyńskich, Mariusza Kamińskiego, Zofię Kuratowską, Bogdana Lisa, Helenę Łuczywo, Jacka Merkla, Andrzeja Milczanowskiego, Jacka Moskwę, Jana Olszewskiego, Janusza Pałubickiego, Waleriana Pańko, Aleksandra Paszyńskiego, Krystynę Pawłowicz, Alojzego Pietrzyka, Jana Marię Rokitę, Zbigniewa Romaszewskiego, Ryszarda Reiffa, Jarosława Selina, Grażynę Staniszewską, Grażynę Gęsicką, Andrzeja Stelmachowskiego, Władysława Liwaka, Jerzego Stępnia, Adama Strzembosza, Józefa Ślisza, Hannę Świdę-Ziembę, Edwarda Wnuka-Lipińskiego, Jacka Woźniakowskiego, Henryka Wujca, Andrzeja Zolla.

Tutaj też jak w przypadku strony koalicyjno-rządowej mamy do czynienia z wyborem niektórych nazwisk gdyż nie sposób wymienić wszystkich. Widać, że duża część tych osób to ludzie aktywni w rzeczywistości po 1989 roku, jako politycy, parlamentarzyści, ministrowie, dziennikarze, nie brakuje intelektualistów, historyków, filozofów, wykładowców akademickich. Osoby te należały później do różnych partii i formacji politycznych, choć przeważnie o solidarnościowym rodowodzie. Oczywiście im dalej w las tym bardziej widać, że solidarnościowy rodowód nie zawsze miał przełożenie na rzeczywiste służenie polskim interesom, ale to inna sprawa. Chcę zwrócić uwagę na to, że często mówi się o tym, że uczestnicy obrad Okrągłego Stołu byli beneficjentami zawartego układu. To w dużej mierze prawda, ale trzeba przypomnieć to, co pisałem wyżej. Okrągły Stół był dobiciem zawieranego targu a więc uczestnictwo dużej części negocjatorów miało charakter dekoracji. Z kolei wśród nich byli też politycy, którzy później stali się ostrymi krytykami wypracowanego wówczas układu. Przykładem najjaskrawszym jest casus braci Kaczyńskich i ich otoczenia. Nie można również twierdzić, że każdy uczestnik tych obrad był zdrajcą, agentem czy sprzedawczykiem. Tam też byli uczciwi ludzie, którzy nie zdawali sobie sprawy z pewnych rzeczy, uznali uczestnictwo w Okrągłym Stole za konieczność polityczną, bądź po prostu zostali wykorzystani.

Obserwatorami ze strony kościoła rzymskokatolickiego byli bp. Bronisław Dąbrowski i ks. Alojzy Orszulik a ze strony kościoła ewangelicko-augsburskiego bp. Janusz Narzyński.