Dlatego przychylono się do zaproponowanej przez Wałęsę 7 sierpnia 1989 koalicji rządowej OKP, ZSL i SD pomijając propozycję z 1 sierpnia 1989 prezydenta Jaruzelskiego o zbudowaniu dużej koalicji PZPR-ZSL-SD-OKP na czele z premierem Kiszczakiem. Wtedy po raz pierwszy ambasador ZSRR przy rządzie Polski Ludowej Władimir Browikow (piastował tę funkcję w latach 1986-1989 i był ostrym krytykiem polityki Gorbaczowa) prowadził rozmowy z przedstawicielami koalicji Romanem Malinowskim z ZSL, Jerzym Jóźwiakiem z SD i Wałęsą.  Taka postawa Moskwy sugerowała sojusznikom, że mają radzić sobie sami bez naszego wyraźnego poparcia, ale z naszym przyzwoleniem według zasady, „aby wam było dobrze to my też skorzystamy”. Sytuacja gospodarcza samego ZSRR i krajów przynależnych RWPG w tym PRL była opłakana, bo sam przyszły rząd Mazowieckiego odziedziczył 43 mld długu wobec zachodnich wierzycieli, ale też 9,2 mld wobec ZSRR. Jednocześnie fakt stacjonowania wojsk radzieckich nad Wisłą stwarzał jednym jak i drugim może nie idealne, ale dosyć dobre warunki, aby przekształcić ZSRR i kraje satelickie w obszar gdzie można zarabiać fortunę pod płaszczykiem reform gospodarczych. Politycznie i ustrojowo po wyborach czerwcowych 1989 i u progu nowej koalicji rządowej establishment PRL był na pozycji, która dawała względny spokój do reorganizacji szeregów PZPR i aparatu represji pod prezydencką władzą ustawodawczą Wojciecha Jaruzelskiego (wybranego przez Zgromadzenie Narodowe większością jednego głosu) przy wsparciu Czesława Kiszczaka i Floriana Siwickiego.

Kiszczak, jako Minister Spraw Wewnętrznych już 6 czerwca 1989 r na mocy decyzji 013/89 wprowadził stan najwyższej gotowości poprzez konkretne działania w samym resorcie i podległych mu służbach. Szyfrogram przesłany przez Kiszczaka podpisał generał Henryk Dankowski przedostatni szef SB mobilizując armię 62 tys. milicjantów, 13 tys. zomowców, 33 tys. żołnierzy WOP i NJW razem 130 tys. funkcjonariuszy nie wliczając w to 90 tys. tajnych współpracowników SB! Właśnie esbecy w tym okresie byli dosyć płodni w sporządzaniu notatek wykorzystywanych, jako materiał poglądowy przez Kiszczaka nakreślający przy tym sytuację Rakowskiemu i Jaruzelskiemu. Na tej podstawie poprzez zakładane podsłuchy, zasłyszane rozmowy wiadomo było, co planuje opozycja np., że Bogdan Lis na spotkaniu przedwyborczym w Pruszczu Gdańskim domagał się zniesienia ustawy o MSW a Geremek w Krakowie oskarżał MSW o inspirowanie wystąpień antyradzieckich. 4 tygodnie po wyborach 4 czerwca 1989 (Antoni Dudek określa je mianem nie wyborów, ale plebiscytu – trudno się z nim nie zgodzić) w jednym z tajnych raportów SB została nakreślona rzeczowa analiza sytuacji na scenie politycznej. Oto jej treść: „Najprawdopodobniej nastąpi bardzo silne umocnienie pozycji Lecha Wałęsy kosztem dotychczasowych grup ekstremalnych. Przy takim rozwoju sytuacji możemy założyć, iż opozycja nie będzie zainteresowana w przeniesieniu polityki na ulicę gdyż mogłoby popsuć to jej wizerunek na wschodzie jak i na zachodzie.